Ogólnie biorąc, jestem za usypianiem zwierząt nieuleczalnie chorych i bardzo cierpiących.. wiele lat temu zgodziliśmy się na eutanazję naszego kota o imieniu Barnaba. Kocurek cierpiał na białaczkę, i kiedy już w stanie krytycznym pojechaliśmy do weta, ten zaproponował uśpienie, i stwierdził, że to była dobra decyzja z naszej strony, bo kot męczyłby się jeszcze przez kilka dni... agonia kota trwa bardzo długo. Więc ja jestem za takim rozwiązaniem , choć to jest trudna decyzja.. ((
@jovanka1: Basiu kochana, jesteś dobrym człowiekiem, ale nadwrażliwcem, podobnie jak ja i wielu innych, którzy się do tego nie przyznają... ja tez widziałam ból i cierpienie w kocich ślepkach, i tak samo cierpiałam jak Ty. Masz rację: nie było takich lekarzy zwierzęcych jak dziś, nie stać nas było nieraz na taką wizytę... takie były czasy. Widziałam umierającego kota, i płakałam... ale zwierzęta od pradziejów jakoś sobie radziły z umieraniem i ludzie też... dziś umierającemu na raka człowiekowi podaje się morfinę i inne środki, zwierzę nieuleczalnie chore poddaje się eutanazji
15.06.2016 21:54
Wygłaskaj ją ode mnie proszę dzisiaj i przez wszystkie Wasze wspólne dni :)
@asia1766: Asiu, u mnie było inaczej, ale to były stare czasy pierwsza moja piękna kotka umarła na moich rękach niemal, a ja razem z nią bo była cudowna i bardzo ja kochałam., bo miała ogromny ból w oczach, a ja w w swoich też,( nie poszłam nawet do pracy) (czy ktoś widział ból i cierpienie w kocich oczach , ten zrozumie..Nie było jeszcze wtedy weterynarzy z doświadczeniem.Kicia bardzo pchała się do drzwi, tam umarła.....a była zarobaczona i te robaki ja zatruły..
@nupi: Och, bardzo, bardzo często takie rzeczy się zdarzają! To jest po prostu okropne ! Nasze kotki wszystkie były z nami zawsze do końca swoich dni, choć większość z nich znikała nagle ,, i nie wiemy do końca co się z nimi stało...
Jak zobaczyłam Nutke na miniaturkach, to mi ze strachu serce zabiło, bałam się najgorszego. Nuteczko, z okazji szesnastych urodzin duuuuuuuuuuuużo zdrówka :)
20.06.2016 23:52
Śliczną psiunia , też mam pieska w tym wieku. Nutce życzę zdrowia i dobrej kondycji
20.06.2016 23:51
Straszne maluszki jeszcze
16.06.2016 14:35
@jovanka1: Takie jest życie Basiu .............))))
16.06.2016 14:33
Ogólnie biorąc, jestem za usypianiem zwierząt nieuleczalnie chorych i bardzo cierpiących.. wiele lat temu zgodziliśmy się na eutanazję naszego kota o imieniu Barnaba. Kocurek cierpiał na białaczkę, i kiedy już w stanie krytycznym pojechaliśmy do weta, ten zaproponował uśpienie, i stwierdził, że to była dobra decyzja z naszej strony, bo kot męczyłby się jeszcze przez kilka dni... agonia kota trwa bardzo długo. Więc ja jestem za takim rozwiązaniem , choć to jest trudna decyzja.. ((
16.06.2016 14:26
@jovanka1: Basiu kochana, jesteś dobrym człowiekiem, ale nadwrażliwcem, podobnie jak ja i wielu innych, którzy się do tego nie przyznają... ja tez widziałam ból i cierpienie w kocich ślepkach, i tak samo cierpiałam jak Ty. Masz rację: nie było takich lekarzy zwierzęcych jak dziś, nie stać nas było nieraz na taką wizytę... takie były czasy. Widziałam umierającego kota, i płakałam... ale zwierzęta od pradziejów jakoś sobie radziły z umieraniem i ludzie też... dziś umierającemu na raka człowiekowi podaje się morfinę i inne środki, zwierzę nieuleczalnie chore poddaje się eutanazji
15.06.2016 21:54
Wygłaskaj ją ode mnie proszę dzisiaj i przez wszystkie Wasze wspólne dni :)
15.06.2016 10:12
I ja dołączam się do życzeń , cudownych latek dla Nutki :)
15.06.2016 10:11
Jakie maleństwa !
15.06.2016 10:10
Podoba mi się ten pomysł, fajnie to przedstawiłaś :)
15.06.2016 03:07
Ryczałam, jak małe dziecko, widziałam, ze cierpi , a nie umiałam jej pomóc.
15.06.2016 02:57
@asia1766: Asiu, u mnie było inaczej, ale to były stare czasy pierwsza moja piękna kotka umarła na moich rękach niemal, a ja razem z nią bo była cudowna i bardzo ja kochałam., bo miała ogromny ból w oczach, a ja w w swoich też,( nie poszłam nawet do pracy) (czy ktoś widział ból i cierpienie w kocich oczach , ten zrozumie..Nie było jeszcze wtedy weterynarzy z doświadczeniem.Kicia bardzo pchała się do drzwi, tam umarła.....a była zarobaczona i te robaki ja zatruły..
14.06.2016 15:24
@jovanka1: Nasze poprzednie były z nami do końca...
14.06.2016 12:32
@vika38: Wiesiu, koty , gdy nadchodzi ich koniec, wychodzą z domu, szukają kryjówki......i odchodzą...
13.06.2016 23:57
Słodki widok...))))
13.06.2016 23:56
@nupi: Och, bardzo, bardzo często takie rzeczy się zdarzają! To jest po prostu okropne ! Nasze kotki wszystkie były z nami zawsze do końca swoich dni, choć większość z nich znikała nagle ,, i nie wiemy do końca co się z nimi stało...
13.06.2016 23:09
No tak, starość nie radość, tylko zwierzęta jakoś bardziej sobie z nią radzą,.. a może tylko tak nam się wydaje ?...
13.06.2016 23:06
Wszystkiego najlepszego Nutko !! Wiem, że słuchasz co mówię, bo uszko podniosłaś, kochana jesteś i piękna :-))))
13.06.2016 10:39
Gratuluje rodzicom :)
13.06.2016 10:38
Ja również, wielu jeszcze pięknych chwil, Nutko :)
13.06.2016 10:35
Jak zobaczyłam Nutke na miniaturkach, to mi ze strachu serce zabiło, bałam się najgorszego. Nuteczko, z okazji szesnastych urodzin duuuuuuuuuuuużo zdrówka :)