Faktem jest,..że Ludzie ryzykują..i wielu przypadkach, jak wiemy..konczy się o tragicznie...żal tych himalaistów z Broad Peak,..:( ..kawałek, ..remeber us..jak najbardziej wskazany tu..hej.
Dzięki ijjn za Twoją wypowiedz,..rzeczywiście, ludzie ..którzy są przyzwyczajeni do ryzyka, może inaczej..często mają do czynienia z ryzykownymi sytuacjami, nieżadko węcz zagrażającymi ich życiu...poprostu, "posługują się z natury inną skalą poczucia ryzyka" niż inni ..zwyczajni "śmiertelnicy"- bardzo mi to przybliżyłaś, dzieki..za to,..
Czytając słuchałam, znanego Ci już, utworu: http://www.youtube.com/watch?v=KDUA_JKuY8w i nadałam mu swój tytuł: Epitafium dla himalaistów. Gdy go więc słucham, to mam przed oczami zdjęcia członków wyprawy na Broad Peak...m. in. to: http://media.wp.pl/kat,1022955,wid,15398859,wiadomosc.html (tyle w nim życia, radości, młodości... jak w dziewczynie, której poświęcone jest to zdjęcie).
O Broad Peak, Krzysztofie, przejrzałam też sporo materiałów. Nam trudno zrozumieć, ale myślę, że niektórzy ludzie nie wyczuwają tej delikatnej granicy między bezpieczeństwem i ryzykowaniem życiem, i popełniają o jeden krok za dużo, są o jedną minutę za długo, o jeden metr za wysoko.... Różnią się od takiego domatora, jak ja, odczuciem zagrożenia, strachu, ryzyka...
Czytałam i próbowałam ogarnąć to choć trochę. Doszłam do tego, że nie mówię: wiedzieli, co ich czeka...bo nie wiedzieli.
.."natura zmienną jest i jeszcze nikt z nią nie wygrał",..oraz że, rozwaga i bezpieczeństwo przy tym "zdobywaniu szczytów" są najważniejsze..Lidio, dzięki za zdjęcie i artykuł..wszystko to zmusza do refleksji..pozdrowienia ślę:)
..przecież wiedzieli, czym to grozi, nie lepiej siedzieć w ciepełkim domku? "..Góry przyciągają, ich piękno, przyroda..te widoki, poza tym..ludzkość zawsze szukała "szczytów do pokonania":)..pewno aby udowodnić sobie również przy tym..swą odwagę?:),..najgorsze przy tym jest to..że człowiek zapomina przy tym o najważniejszej kwestii:
Smutna historia Ani.., :(, dziewczyna z mojego rocznika, tyle w życiu widziała..i tyle mogła jeszcze zobaczyć, przeżyć..Pamiętacie tę tragedię polskich himalaistów na Broad Peak?..coś absolutnie strasznego, ..po tym wszystkim,był to okres, gdzie przez wiele tygodni wszędzie o tym mówiono w mediach, dużo czytałem komentarzy ludzi na forach internetowych po artykułami o tym zdarzeniu..często ludzie, wręcz dosadnie pytali:" a po co oni się tam pchali w te góry?!!..
27.11.2013 11:15
Bardzo ładnie:)
26.11.2013 17:57
w parku jeszcze pozostałości po jesieni:))
26.11.2013 10:37
Świetne zdjęcia.. przyciaga uwagę.. a kolor bruku.. bardzo interesujący.. i ta wyrazistośc. Podoba mi sie :)
26.11.2013 06:27
Zadbane miejsce,ładny kadr:)
26.11.2013 04:55
piękne pozdrawiam
26.11.2013 00:22
Przepiękny kadr
25.11.2013 11:53
Lidio, to jest fenomenalne! Chylę czoła i w skupieniu chłonę nieskazitelne piękno tego malarskiego ujęcia...
25.11.2013 10:33
mnie też zachwyciło to zdjęcie gratuluję świetnego ujęcia Lidio!:)
25.11.2013 09:54
Piękny kadr.Ładnie uchwyciłaś Lidio rozstaje dróżek.Podoba mi się i pozdrawiam..
20.11.2013 22:44
Faktem jest,..że Ludzie ryzykują..i wielu przypadkach, jak wiemy..konczy się o tragicznie...żal tych himalaistów z Broad Peak,..:( ..kawałek, ..remeber us..jak najbardziej wskazany tu..hej.
20.11.2013 22:41
Dzięki ijjn za Twoją wypowiedz,..rzeczywiście, ludzie ..którzy są przyzwyczajeni do ryzyka, może inaczej..często mają do czynienia z ryzykownymi sytuacjami, nieżadko węcz zagrażającymi ich życiu...poprostu, "posługują się z natury inną skalą poczucia ryzyka" niż inni ..zwyczajni "śmiertelnicy"- bardzo mi to przybliżyłaś, dzieki..za to,..
20.11.2013 22:18
Czytając słuchałam, znanego Ci już, utworu: http://www.youtube.com/watch?v=KDUA_JKuY8w i nadałam mu swój tytuł: Epitafium dla himalaistów. Gdy go więc słucham, to mam przed oczami zdjęcia członków wyprawy na Broad Peak...m. in. to: http://media.wp.pl/kat,1022955,wid,15398859,wiadomosc.html (tyle w nim życia, radości, młodości... jak w dziewczynie, której poświęcone jest to zdjęcie).
20.11.2013 22:12
O Broad Peak, Krzysztofie, przejrzałam też sporo materiałów. Nam trudno zrozumieć, ale myślę, że niektórzy ludzie nie wyczuwają tej delikatnej granicy między bezpieczeństwem i ryzykowaniem życiem, i popełniają o jeden krok za dużo, są o jedną minutę za długo, o jeden metr za wysoko.... Różnią się od takiego domatora, jak ja, odczuciem zagrożenia, strachu, ryzyka... Czytałam i próbowałam ogarnąć to choć trochę. Doszłam do tego, że nie mówię: wiedzieli, co ich czeka...bo nie wiedzieli.
20.11.2013 21:56
.."natura zmienną jest i jeszcze nikt z nią nie wygrał",..oraz że, rozwaga i bezpieczeństwo przy tym "zdobywaniu szczytów" są najważniejsze..Lidio, dzięki za zdjęcie i artykuł..wszystko to zmusza do refleksji..pozdrowienia ślę:)
20.11.2013 21:55
..przecież wiedzieli, czym to grozi, nie lepiej siedzieć w ciepełkim domku? "..Góry przyciągają, ich piękno, przyroda..te widoki, poza tym..ludzkość zawsze szukała "szczytów do pokonania":)..pewno aby udowodnić sobie również przy tym..swą odwagę?:),..najgorsze przy tym jest to..że człowiek zapomina przy tym o najważniejszej kwestii:
20.11.2013 21:55
Smutna historia Ani.., :(, dziewczyna z mojego rocznika, tyle w życiu widziała..i tyle mogła jeszcze zobaczyć, przeżyć..Pamiętacie tę tragedię polskich himalaistów na Broad Peak?..coś absolutnie strasznego, ..po tym wszystkim,był to okres, gdzie przez wiele tygodni wszędzie o tym mówiono w mediach, dużo czytałem komentarzy ludzi na forach internetowych po artykułami o tym zdarzeniu..często ludzie, wręcz dosadnie pytali:" a po co oni się tam pchali w te góry?!!..
13.11.2013 14:04
Ależ spojrzenie..Portret super i zabieram..Pozdrowionka..
09.11.2013 19:27
piękne ujęcie piękny portret pozdrawiam
09.11.2013 16:36
swietny portret!
07.11.2013 15:16
wspaniałe upamietnienie, ciekawy wpis...