No, tak. W dniu wyjazdu pogoda zaczęła się wyraźnie poprawiać. Ale i tak było fajnie.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
To chyba ostatni zjazd na nartach w tym sezonie...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
U góry "sześciopaku" na Kotelnicy jest łagodniejsze zbocze...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Ostatnie chwile na "sześciopaku" na Kotelnicę...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Oj, nie... Już nie dam rady przed obiadem...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
A, tam! Najwyżej jeszcze raz wstanę...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Panie Boże, wspomóż mnie biednego...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Jest już Wielki Post, więc "ciągle zaczynam od nowa"..."
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
...no i bęc!
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
...jeszcze próba obrotu...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
...jakoś to idzie...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
...ciągniemy...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
No to zaczynamy...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Moja instruktorka - pokazała mi jak hamować na nartach... Od razu mniej mnie bolało prawe biodro...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Master of the deska! Jacek i Ania: moi instruktorzy na Wysokim Wierchu; ci, którzy odebrali mi niezbędne dotąd kijki...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Konsultacja specjalisyczna.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Dzieciaki potrafią wpędzić początkujących narciarzy w kompleksy ... Moja pierwsza nauczycielka - Faustynka.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Ale Kamil i Filip mieli swoje tempo zjazdów. Stroje też.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
I już na stoku Wyskoiego Wierchu.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Widok z Wysokiego Wierchu.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Wjazd na Wysoki Wierch.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Cała rodzina znarciarzowana.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Po narciarskich wyczynach poprzedniego dnia na nogi stawiała nas poranna kawa.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Odwiedziny całej ekipy narciarskiej. Prezent był bardzo praktyczny: buty "narciarskie" najnowszej generacji.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Szpital im. Jana Pawła II w Nowym Targu, który na kilka dni udzielił gościny br. Kazimierzowi.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Może nartkę albo kijek?...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Oj, trzeba odpocząć przy filiżance gorącej czekoladki...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Pierwszy wieczór na Bani w Białce Tatrz. Kiedy stanąłem na tym łagodnym wzniesieniu z nartami przypiętymi do nóg, te ostatnie zaczęły się nieźle trząść.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
...i prawie na końcu.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
....w środku...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Br. Kazimierz na początku stoku...
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Ale spoko: pierwsze lekcje były już w ub. roku.
25.02.2007 0 0
25.02.2007 0 0
Pierwsze zetknięcie ks. Franciszka z nartami w 2007 r.