Zdjęcia

Szpital im. Jana Pawła II w Nowym Targu, który na kilka dni udzielił gościny br. Kazimierzowi.

25.02.2007 0 0

Może nartkę albo kijek?...

25.02.2007 0 0

Konsultacja specjalisyczna.

25.02.2007 0 0

Przyjazd do Bukowiny: ehhh.. nareszcie urlop!

25.02.2007 0 0

Po narciarskich wyczynach poprzedniego dnia na nogi stawiała nas poranna kawa.

25.02.2007 0 0

Pierwszy dzień, poniedziałek rano, przywitał nas gęstą zasłoną chmur, spoza których niepewnie próbowało wyjrzeć słońce...

25.02.2007 0 0

Oj, trzeba odpocząć przy filiżance gorącej czekoladki...

25.02.2007 0 0

Szpanerzy 2

25.02.2007 0 0

Szpanerzy 1

25.02.2007 0 0

Miejsce nauki: podobno to nie jest stromo!...

25.02.2007 0 0

To chyba ostatni zjazd na nartach w tym sezonie...

25.02.2007 0 0

U góry "sześciopaku" na Kotelnicy jest łagodniejsze zbocze...

25.02.2007 0 0

Ostatnie chwile na "sześciopaku" na Kotelnicę...

25.02.2007 0 0

Odwiedziny całej ekipy narciarskiej. Prezent był bardzo praktyczny: buty "narciarskie" najnowszej generacji.

25.02.2007 0 0

...i prawie na końcu.

25.02.2007 0 0

....w środku...

25.02.2007 0 0

Br. Kazimierz na początku stoku...

25.02.2007 0 0

Ale Kamil i Filip mieli swoje tempo zjazdów. Stroje też.

25.02.2007 0 0

Master of the deska! Jacek i Ania: moi instruktorzy na Wysokim Wierchu; ci, którzy odebrali mi niezbędne dotąd kijki...

25.02.2007 0 0

Ale spoko: pierwsze lekcje były już w ub. roku.

25.02.2007 0 0

Pierwsze zetknięcie ks. Franciszka z nartami w 2007 r.

25.02.2007 0 0

I już na stoku Wyskoiego Wierchu.

25.02.2007 0 0

Cała rodzina znarciarzowana.

25.02.2007 0 0

Dzieciaki potrafią wpędzić początkujących narciarzy w kompleksy ... Moja pierwsza nauczycielka - Faustynka.

25.02.2007 0 0

Oj, nie... Już nie dam rady przed obiadem...

25.02.2007 0 0

A, tam! Najwyżej jeszcze raz wstanę...

25.02.2007 0 0

Panie Boże, wspomóż mnie biednego...

25.02.2007 0 0

Jest już Wielki Post, więc "ciągle zaczynam od nowa"..."

25.02.2007 0 0

...no i bęc!

25.02.2007 0 0

...jeszcze próba obrotu...

25.02.2007 0 0

...jakoś to idzie...

25.02.2007 0 0

...ciągniemy...

25.02.2007 0 0

No to zaczynamy...

25.02.2007 0 0

Pierwszy wieczór na Bani w Białce Tatrz. Kiedy stanąłem na tym łagodnym wzniesieniu z nartami przypiętymi do nóg, te ostatnie zaczęły się nieźle trząść.

25.02.2007 0 0

Moja instruktorka - pokazała mi jak hamować na nartach... Od razu mniej mnie bolało prawe biodro...

25.02.2007 0 0

No cóż... Trzeba było wracać. Zejście też miało swój urok, ale to jednak koniec przygody w Bieszczadach na jakiś czas. Było SUPER!

01.12.2006 0 0