Ten kolega dojada to co zostało z obiadu kotów, czyli resztki ryby. Ja się z tego cieszę, bo nic się nie marnuje, a czyste, suche ości mogę spokojnie wyrzucić do kosza;
Ostatnio zbyt wiele obowiązków sprawia, że brakuje czasu na fotografię i na Fotosik. Za niedługo urlop, a po urlopie postaram się nadrobić wszystkie zaległości. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)