02.08.2009 22:49
Ich było kilka, w tym jedna czerwona. Prawda, ze były rozleniwione i mogłam się podkradać, nawet całkiem blisko. Kiedys kolega uczył mnie, jak łapać muchy. One podobno widzą "obrazkami" i jeśli posuwamy w ich kierunku rękę, baaardzo powoli, a potem cap, to jest to całkiem proste. Jestem w tym dobra, muchy wrzucam dla mojego żółwika. Wiem, jestem okrutna, ale nie znoszę, kiedy muchy mnie gryzą :) Podobnie podchodzę do robalków, no, ale ich nie łapię :)
02.08.2009 23:06
ale postawiła skrzydła :)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 02.08.2009, 15:29 |
Aparatem | Konica Minolta, DiMAGE Z2 |
Przesłane | 02.08.2009 21:42 |
Szerokość | 1280px |
Wysokość | 960px |
Producent | Konica Minolta |
Model | DiMAGE Z2 |
Data zrobienia zdjęcia | 02.08.2009, 15:29 |
02.08.2009 22:37
Ale się koło niej nabiegałaś :)
ja najczęściej nad jakąś wodą je trafiam a w sitowie ciężko włazić więc z jednej strony focę, a ty ją masz za wszystkich :) farciara