02.02.2016 20:53
niesamowite :)
02.02.2016 22:55
@amator11: Dziękuję, za miłe slowa :)
Ptasia autentycznie przynosiła te roślinki z drugiego końca balkonu i zostawiała je przed kotami. Miała taki składzik różnych roślin i gałązek (stale uzupełniany lub wymieniany, by mogła mieć kontakt z naturalnym środowiskiem.
Jak zaczęła sama jeść to wśród tych roślinek zostawiałam jej jedzenie, by nabrała nawyku szukania pożywienia w trawie.
Miała też zrobione z gałęzi gniazdo pod sufitem balkonu, które zawzięcie obskubywała z liści a je miałam dodatkowe zajęcie :)
@amika6: Oglądam kolejny raz od rana i nie mogę wyjść z zachwytu :)))
03.02.2016 08:27
@amator11: Zdjęcia nie oddadzą tego jaka ona była superaśna na żywo. Takie małe dziecko z ADHD ale na wesoło.
Bardzo kontaktowa i sprytna. Potrafiła rozwiązać supeł ze sznurka czy wstążeczki. Wszystko ją interesowało i wszystko musiała sprawdzić ... dziobnąć. Wszystko co dało się chwycić w dziób było zabawką (piłeczki, szyszki, sznurki).
Namiętnie podszczypywała mnie w stopy (i siedzenie gdy sprzątałam balkon :)) )
Jednym zdaniem, najzabawniejszy ptaszor jakiego wychowywałam. Chociaż muszę przyznać, że atrakcji tez mi nie skąpiła. Jeśli masz ochotę poczytać, to tu pisywałam o jednej z nich :) https://www.facebook.com/anna.mikulska.9404/posts/986370191407061
03.02.2016 11:38
@dakron1: Dwa dni później znowu mi zniknęła.
Pomyślałam sobie, skoro taka głupiutka to trudno, nie będę kolejny dzień ganiała po osiedlu i robiła za osiedlowego pajaca. Żaliłam się na niewdzięcznicę sąsiadce i nagle słyszę to jej kłaa...kłaa gdzieś ze środka mieszkania.
Zaglądam, nie ma jej. Przejrzałam wszystkie kąty i nic. Myślę sobie, chyba aż tak bardzo chciałam by była, że pewnie mi się przywidziało.
Dopiero po jakimś czasie znowu ją usłyszałam i zlokalizowałam ... siedziała na półce regału za telewizorem :).
@amika6: Dzięki! Znalazłam, przeczytałam :) Robisz fajne zdjęcia a na dodatek świetnie opowiadasz :) Jak masz więcej ptasio - kocich opowieści to ja zawsze chętnie poczytam :) Pozdrawiam :)
03.02.2016 12:11
@amator11: Innym razem …
Z uwagi na konieczność częstego karmienia Ptasia jeździła ze mną do pracy. Szef o niej wiedział, ale jak był na miejscu to zamykałam ją w klatce.
Pewnego dnia wybył i miał już nie wracać, więc wypuściłam ją. Trochę pofruwała i potem grzecznie przysiadła na regale zajęta czyszczeniem piórek.
I nagle zonk, do pokoju wchodzi szef, zawrócił bo o czymś zapomniał. Rozmawiam z nim, a w duchu modlę się by rozdarła tym swoim kłaa, to może jej nie zauważy. Niestety, zapomniałam się pomodlić o coś więcej ))
Zerkam na nią i z przerażeniem widzę co kombinuje. W ostatniej chwili zdążyłam wyskoczyć zza biurka i nadstawić rękę , by nie usiadła na głowie szefa
@amika6: Świetna przygoda!
02.02.2016 21:12
Wspaniała opowieść
03.02.2016 09:31
..też przeczytałam Twoje perypetie,świetnie
03.02.2016 10:53
obejrzałam wszystkie zdjęcia.. sa niesamowite, bardzo podoba mi się ta międzygatunkowa współpraca
04.02.2016 10:17
A ja chyba przegapiłam, czy ona ma jakieś imię. jeśli nie to trzeba ja koniecznie jakoś nazwać :) No przesympatyczna jest !
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 22.06.2015, 14:59 |
Aparatem | NIKON, COOLPIX P520 |
Przesłane | 04.02.2016 13:35 |
Szerokość | 1200px |
Wysokość | 900px |
Producent | NIKON |
Model | COOLPIX P520 |
Data zrobienia zdjęcia | 22.06.2015, 14:59 |
02.02.2016 20:26
Obiecane kolejne migawki z życia Ptasi - kawki :)