W Zamosciu po raz ostatni widziano sławne dwa nagie miecze z bitwy pod Grunwaldem, podczas najazdu zaprzyjaźnionych wojsk ze wschodu miasto zostało splądrowane...
01.01.2017 19:15
"Miecze grunwaldzkie stanowiące symbol zwycięstwa króla polskiego nad zakonem krzyżackim znalazły się po bitwie w Skarbcu Koronnym na Wawelu w Krakowie. Od końca XV wieku królowie polscy zaczęli traktować je jako insygnia władzy. Podniesiono ich znaczenie do rangi mieczy państwowych Korony i Litwy. Podczas koronacji królewskich były niesione przed królem jako symbol Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Miecze grunwaldzkie nie wyróżniały się niczym szczególnym. Były to proste średniowieczne miecze bojowe z płaskimi głowniami. Dopiero w okresie Rzeczypospolitej ich rękojeści i okucia pozłocono. Na mieczach umieszczono również plakietki z herbami Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego."
01.01.2017 19:16
W 1795 r. żołnierze pruscy rabujący Skarbiec Koronny, nie mając świadomości ich znaczenia, nie ukradli ich. Wykorzystał to Tadeusz Czacki, któremu udało się wywieźć potajemnie odnalezione miecze i przekazać do kolekcji Czartoryskich w Puławach. Po upadku powstania listopadowego i likwidacji muzeum Izabeli Czartoryskiej właścicielem mieczy grunwaldzkich został proboszcz parafii we Włostowicach. Ukrywał je na miejscowej plebanii do 1853 r., gdy przypadkowo znalazł je patrol żandarmerii carskiej i zarekwirował jako nielegalną broń. Wywiezione do Zamościa tam zaginęły. Nie są znane ich dalsze losy.
02.01.2017 16:55
Bardzo ciekawa historia:)
04.01.2017 10:37
Pewnie ruskie przekuły na sierpy.
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 14.08.2016, 11:53 |
Aparatem | SONY, DSC-HX300 |
Przesłane | 01.01.2017 19:07 |
Szerokość | 1920px |
Wysokość | 1193px |
Producent | SONY |
Model | DSC-HX300 |
Data zrobienia zdjęcia | 14.08.2016, 11:53 |
01.01.2017 19:09
miecze przepadły, aczkolwiek jest teoria że zostały wrzucone do fosy, prowadzono nawet wykopaliska archeologiczne w celu ich odszukania, ale na razie bezskutecznie... tym pieknym mostem dostalismy się do miasta :)