15.01.2009 22:15
na słowo tez bym Ci uwierzyła ! no ale teraz wierze podwojnie ! jest prawdziwy bo zrobiony z papirusowej roslinki .. :))))
16.01.2009 14:21
WIESIU - musze Cie rozczarowac - to nie jest prawdziwy CERTIFIKAT! Certifikat dla papirusu - to pieczatka na papirusie gdzie jest NR katalogowy danego obrazu na papirusie, Nr zezwolenia itd. Ten papierek - to znany tryk handlowy stosowany przez bardzo wiele sklepow, sklepikow sprzedajacych papirusy aby zedrzec z turystow jak najwiecej forsy. Niestety. Gdyby nie moj Faraonek to tez bym sie dala na to nabrac. Dzisiaj jestem juz o niebo madrzejsza w tej dziedzinie i wiem gdzie kupowac oryginaly i jak wyglada zertifikat. Ten tutaj - to nic innego jak masowo kopiowana nic nie znaczaca kartka.
Teraz widzisz dlaczego napisalam Ci o tych abstrakcjach wczesniej? To nie jest ORYGINALNY PAPIRUS!
Serdecznie pozdr. :)
16.01.2009 14:46
No widzisz Kasiu ! A kupowałam go w fabryce papirusów, takim ogromnym sklepie, na kartce widać adres i telefon, no i zapłaciłam za niego kilkakrotnie więcej, niż za tamte ze znakami zodiaku !
Nie można im jednak wierzyć...
Szkoda, że Cię wcześniej nie poznałam, doradziłabyś mi może , gdzie mam kupować.
Ale i tak jestem zadowolona, że go w końcu powiesilam.
No i cieszę się, że imię na moim kartuszu napisane jest prawidłowo, przynajmniej tu złotnik był rzetelny.
Pozdrawiam Cię i dziękuję za informacje.
17.01.2009 22:00
...a mialam zamiar spytac, czy nie jest czasmi....?
27.01.2009 12:00
Wiesiu, niestety w Egipcie panuje tzw. "wolna amerykanka". Wielu to wykorzystuje i tanim kosztem dorabia sie fortuny. Najczesciej jeszcze wspolpracuja z przewodnikami wycieczek. Ci przyprowadzaja lub przywoza masowo do nich turystow. Kazdy z nich kasuje fajna sumke i wszyscy sa zadowoleni nawet turysci - dopoki nie odkryja przypadkowo, ze zostali oszukani. Wiesiu - nie mozna wierzyc zadnemu sprzedajacemu! - to pierwsza istotna zasada. Kazdy zachwala swoj towar, kazdy zapewnia na Allacha czy glowe swego dziecka, ze jego towar jest SUPER KLASA! Uwierzysz, kupujesz, odchodzisz. A ten sie odwraca tylem do Ciebie i sie smieje, ze tak cie wyrolowal. Nic na to nie poradzisz, taka jest ich mentalnosc. Trzeba miec szeroko otwarte oczy i ciagle otwarte oczy na wszystkie strony. Bo moze sie zdarzyc, ze wrocisz do hotelu bez torby czy tez portfela..:)
WIESIU - glowa do gory bo mimo wszystko masz duzo niepowtarzalnych wspomnien, pamiatek z tej krainy. I kto wie, nastepnym razem bedzie lepiej :)
Serdecznie pozdr. :)
27.01.2009 20:49
Kasiu, ja wiem doskonale jak funkcjonuje handel w krajach arabskich ! Byłam w Egipcie 2 razy i 2 razy w Tunezji, no i jeszcze w Turcji, ale to już nieco inna kultura.
Nie mam im za złe, że mnie oszukali z tym papirusem, tak się zdarzyło po prostu. Podejrzewałam że coś jest nie tak, ale mimo to kupiłam.. Wiem, że wycieczki są zawożone do różnych " fabryk " i " manufaktur " , gdzie zapewniają turystów, że tylko ich wyroby są oryginalnie, ręcznie robione, a te w sklepach to podróby.
Nie kupiłam alabastrowych wyrobów w " fabryce", bo były też kilkakrotnie droższe niż w sklepie. Kupiłam je właśnie w sklepie, a najfajniejsze pamiątki kupiłam w sklepie na lotnisku, gdy już wracaliśmy. Wtedy wydaje się ostatnie pieniążki, jeśli jeszcze oczywiście są...
Piszę to , żeby ci, co jeszcze nie byli w Egipcie, a tam się własnie wybieraja, wiedzieli o tym i byli ostrożni.
Jeszcze taką zabawną historyjkę opowiem :
W Dolinie Królów kupiłam sobie na bazarku kapelusz przeciwsłoneczny, bo nie zabrałam nakrycia głowy, a słońce paliło niemiłosiernie. Transakcja była szybka, bo autokar miał już odjeżdżać, zdziwiłam się trochę, że sprzedawca nie targował się i szybko zgodził się na moją cenę - 20 funtów ( egipskich oczywiście ). Początkowo chciał 50. Trochę mi to nie pasowało, że tak szybko się zgodził, ale kapelusz był ładny, a autokar czekał...
Już w autokarze okazało się, że pod piękną wstążką jest ukryta duża dziura, hihi. ! Mieliśmy dużo śmiechu z tego kapelusza, zrobiłam sobie w nim zdjęcie i wyrzuciłam go. Potem z dumą nosiłam biały turban, który mi hotelowy boy pięknie zawiązał..
Naprawdę im to wybaczam, bo są jednak tacy kochani, serdeczni, uśmiechnięci..!
Chyba to afrykańskie słońce tak działa..
A te ich dzieci są po prostu wspaniałe i takie piękne ! Szkolne maluchy w mundurkach pozdrawiały nas we wszystkich językach !
Trudno, że czasem oszukają, albo proszą o bakszysz, tam jest jednak dużo biedy..
I tak kocham Egipt !
Pozdrawiam Cię Kasiu, i wszystkich na tej stronce.
01.02.2009 20:40
Bardzo mnie zaciekawiła Twoja dyskusja z cleo na temat papirusów i kupowania w Egipcie....przeczytałem dokładnie...
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 15.01.2009, 20:49 |
Aparatem | Canon, PowerShot S5 IS |
Przesłane | 15.01.2009 21:07 |
Szerokość | 656px |
Wysokość | 800px |
Producent | Canon |
Model | PowerShot S5 IS |
Data zrobienia zdjęcia | 15.01.2009, 20:49 |
15.01.2009 22:05
pewnie cleo nam to przetłumaczy na nasze ...