Tobiaszek, to nasze dziecię, jest malutki, czym budzi naszą czułość. Tobiaszk został wyrzucony na mróz, za ogrodzenie zakładu, w którym pracuje m.in. Andrzej, psinka przetrwał trzy dni , w mrozie, w ciężkich warunkach. Ponieważ pragnęliśmy bardzo piesk...

  • 5
  • 682

Komentarze

  • tabaz1

    19.12.2013 19:54

    Ale słodziutki..Pozdrawiam..

  • gonzki

    19.12.2013 21:04

    I nie da się nie wzruszyć, czytając jego smutną historię, która dzięki Wam jednak zakończyła się dobrze - Tobiaszek znalazł ciepły dom i Ludzi, którzy nigdy go nie skrzywdzą...

  • lissa

    19.12.2013 22:55

    Smutna historia ze szczęśliwym zakończeniem.Dobrze , że Was spotkał. Aż mi łezka poleciała czytając.

  • 20.12.2013 01:35

    Nie mogę zrozumieć ludzi którzy wyżucają swoje psy od tak sobie-bezdusznie...
    Niedawno straciłam mojego yorka który zachorował na nerki i strasznie to przeszłam
    Opłakiwałam go długi czas...
    Jedyne pocieszenie to maluchy które urodziły się przed jego śmiercią i bardzo są podobne do taty-zobaczył swoje dzieci przed odejściem... Pisząc komentarz poryczałam się

  • krzysztof50

    20.12.2013 09:30

    Tabiaszek to dla Was piękny prezent na Święta,a Tobiaszek też nie mógł dostać lepszego prezentu,niż to że znalazł się u Was..!
    Piękne i wzruszające komentarze są pod tą fotografią !

  • videll

    20.12.2013 10:13

    Dobrze, że cała historia zakończyła się happy endem. Wszyscy są zakochani w Tobiaszku, i on widać też zakochany w Was i wtulony w ukochanego pana. To , że do Was trafił to ogromne szczęście dla niego i dla Was radość ...

    Aga, przykro mi z powodu pieska, też się bardzo wzruszyłam czytając to ...

  • aifoz

    20.12.2013 13:41

    wzruszające...a takich historii jest wiele...dobrze, że o nich się pisze, może ktoś znajdzie się w podobnej sytuacji i będzie wiedział jak postąpić..:) - pozdrawiam serdecznie

  • asiadra

    20.12.2013 20:16

    Psinka napewno bedzie z Wami szczesliwa i Wam tez szczescie da:)
    Jest przesliczny!

  • kriskoz

    20.12.2013 20:23

    Witaj Basiu..przesłodki szczeniak, wzruszyła mnie jego smutna historia..to cudowne,że los wynagrodził mu tę smutną przeszłość..spotkaniem tak dobrych ludzi jak Wy..pozdrawiam serdecznie..

  • vika38

    21.12.2013 00:00

    Śliczny jest Tobiaszek, życzę mu szczęścia u Was. A co z Tosią, którą adoptowaliście po śmierci Lusi ? Nie widzę jej fotek Basiu..

  • jovanka1

    21.12.2013 00:46

    Wiesiu, polikwidowałam fotki, bo Tosię ...zabił samochód. To straszne, zanim ją wypuszczałam patrzyłam , czy bramka jest zamknięta, tego dnia też. Bardzo jej pilnowałam, co chwilę wołałam ją do domu, sprawdzałam czy jest. Niestety, tak się zdarzyło, ze tego dnia przyjechali śmieciarze i skurwysyny postawili kubeł wprost w bramce, nie przed jak zawsze.Ja tego nie zauważyłam, wyszłam wołać Tosię, jej nie było, pobiegłam za dom i już z dala za ogrodzeniem zobaczyłam jak leży przy krawężniku.

  • jovanka1

    21.12.2013 01:03

    Serce podskoczyło mi pod gardło, biegłam jak szalona, niestety, sunieczka moja leżała całą we krwi, nie żyła. Płakaliśmy , całowaliśmy stygnące ciałko, nie ma Tosi, zginęła 22 października, spoczęła obok Pikusia i Lusi, 1-go listopada zapaliliśmy świeczki naszym kochanym przyjaciołom....

  • videll

    21.12.2013 12:15

    Basiu, tak mi przykro z powodu Tosi ...

  • 21.12.2013 17:19

    to wspaniale że ma dom i kochającą rodzinę, jest uroczy, pozdrawiam serdecznie:))

  • 22.12.2013 10:07

    Wzruszająca historia...z happy endem dla Tobiaszka,na szczęście:)
    Pozdrawiam Basiu:)

  • vika38

    28.12.2013 22:22

    Strasznie smutna historia z Tosią; Basiu, u Ciebie jakoś niebezpiecznie ostatnio się zrobiło ! Życzę, żeby Tobiaszek miał więcej szczęścia, jak dotychczas to mu się udało..

  • jovanka1

    28.12.2013 22:40

    Wiesiu, dawno nie pisałyśmy do siebie. Po śmierci Tosi nie chciałam Cię zadręczać, wysmarkałam się w rękaw Krzysia50 . To prawda, rok 2013 był dla mnie szczególnie okrutny, śmierć moich piesków, wysiadkę rzeczy martwych pomijam, bo to rzecz nabyta, choćby na raty.Nie zaglądam do folderów moich kochanych zwierzątek , ale bardzo za nimi tęsknię, straszliwie bardzo. Każde wspomnienie , to ból i płacz.
    Tobiaszek jest malutki, to mix pekińczyka, ma śmiesznie zadarty nosek, i ja go w to nosisko

    J

  • jovanka1

    28.12.2013 22:46

    całuję. Ale, mimo że ogrodzenia są dość szczelne, boję się wychodzić z nim na podwórko. On wali kółka, a ja w razie czego mam w ręku kawałki dobrej (na wszelki wypadek) wędlinki. Ale kiedy mówię "chodź", to ma mnie w nosie, dopiero na wędlinkę reaguje :)

  • brabanta

    25.01.2014 21:15

    Cudenko Tobiaszek...One tak pragna ciepla...Uwazajcie na niego :)

  • wojdzirey

    17.02.2014 01:58

    Podziwiam Twoją miłość do zwierząt !!!
    bardzo serdecznie pozdrawiam !

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!

Zaloguj się

Inne zdjęcia użytkownika

Informacje o zdjęciu

Zdjęcie wykonane: 10.12.2013, 15:24
Aparatem Panasonic, DMC-ZS19
Przesłane 19.12.2013 19:50

Dane EXIF

Szerokość 1091px
Wysokość 821px
Producent Panasonic
Model DMC-ZS19
Data zrobienia zdjęcia 10.12.2013, 15:24