16.04.2008 14:55
ciotka jak ty ja utrzymujesz w galopie na lonży?
16.04.2008 23:09
nie jest moja :(( znajomego, ja z nia tylko pracuje,nie tak dużo, 2-3 razy w tygodniu...problem jest tego rodzaju, że znajomy kupił ją zapasioną, była karmiona owsem, i jest problem z jej narowistością,do tego dochodzi że nie była długo ujeżdżana, najpierw lonżuje ja około 30-40 minut, potem dopiero można ją dosiadać, próbowała nawet zrzucać, drugi problem jest taki, że jak idziemy z nią w teren to w jedna strone wszystko jest pięknie i ładnie, a w druga stronę puszcza się szaleńczym galopem i zarzuca ostro głową do dołu, w dodatku przy ogrodzeniach zachowuje sie tak jakby chciała je przeskakiwać....pierwszego tygodnia jak przyszła tak zapasiona od poprzedniego właściciela to jak popręg ma 120 cm to nie moglismy jej na ostatnia dziurke dopiąć...cięzka praca nas czeka, ale jush widać malutkie, ale jednak efekty...:)) ciągle nie biega :) ciągle to gania po padoku, ja nie jestem u niej codziennie więc takich zdjęć nie mam, tylko te z ćwiczeń :)) pozdro
17.04.2008 10:04
pędzi bez zastanowienia;d
17.04.2008 21:55
Fajna kobyła:))))
18.04.2008 22:08
dla mnie nie jest nudne...dla mnie nic co wiąże się końmi nie jest nudne :) z takim koniem od czegoś trzeba zacząć, powoli i do przodu :))
24.04.2008 00:50
Konik jest ładny, a trening jest trening, nie ma rady.
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięAparatem | Nikon, COOLPIX L4 |
Przesłane | 15.04.2008 18:49 |
15.04.2008 20:46
Szybko biegnie, aż jej grzywa fruwa.
Czy to tak długo musi brykać ?