10.11.2011 13:31
Znalazłam go w ogrodzie, miał może dobę, byl mokry, zimny i ledwie żył, pierwszy miesiąc odchuchiwania minął :)
14.11.2011 11:33
Dobrze mu u Ciebie :))
14.11.2011 19:24
Bajarka, on musiał mieć na pewno więcej niż dobę, takie maleństwo nie ma szans na przeżycie.
Ale dobrze, że tak troskliwie się nim zajęłaś;
Pozdrawiam serdecznie ))
14.11.2011 19:28
Vika, na tym zdjęciu ma już ok. 3 tygodni, dobę lub dwie (wet określił wiek) ma na innym :) pozdrawiam!
14.11.2011 21:00
Nie wiedziałam, że można takiego kociego noworodka wykarmić sztucznie, jeśli tego dokonałaś to naprawdę cud !
Popatrz proszę na moją Brysię, kiedy ją znalazłam ledwie żywą, miała wtedy ok. 4 tygodnie,
14.11.2011 21:01
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90f56a1ce6a1f895.html
była bardzo maleńka, zagłodzona, widać to po krótkich łapkach, bo nie rozwijała się prawidłowo..
14.11.2011 21:04
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1eb9
A tak wygląda teraz - ze swoim pierwszym potomstwem.
Jak widzisz - jest bardzo cierpliwą, oddaną mamą, chociaż sama nie zaznała prawdziwego dzieciństwa.
Pozdrawiam : ))
15.11.2011 07:45
Vika,niestety,nie pokazuje mi Twoich zdjęć.Można kociego oseska odchować,ale to wymaga dużo starań,nie zawsze się udaje,są specjalne mleka dla kocich noworodków, karmi się z buteleczki co 2 h przez pierwsze tygodnie, musi mieć ciepło,masowanie brzuszka...
21.11.2011 15:22
Z dużą uwagą przeczytałem wypowiedzi Twoje i Viki 38....Moje duże wyrazy szacunku i uznania za uratowanie i przygarnięcie Mrusi...cenię takie postępowanie...Ale miał szczęście ten kotek....
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 10.11.2011, 09:51 |
Aparatem | Nikon, D90 |
Przesłane | 10.11.2011 10:47 |
Szerokość | 725px |
Wysokość | 873px |
Producent | Nikon |
Model | D90 |
Data zrobienia zdjęcia | 10.11.2011, 09:51 |
10.11.2011 13:04
Ależ śliczny kocik :))