To jest ostatnie zdjęcie, jakie zrobiłam Łatce. 1-go marca Łatka wyszła wieczorem z domu i dotąd nie wróciła. Szukaliśmy jej wszędzie, niestety - bez skutku. Straciłam już nadzieję, że jeszcze ją kiedyś zobaczę..
23.03.2013 19:20
Bardzo Ci współczuję :(
23.03.2013 19:45
o...szkoda kotka, smutna historia..może jeszcze wróci-koty często chodzą własnymi drogami...pamiętaj że "nadzieja umiera ostatnia".., współczuję Ci..:(
23.03.2013 20:40
przykre ze tak sie stalo,
Sliczne to zdjecie ,tak ladnie wyglada wsrod tych kwiatow.
24.03.2013 08:04
Ostatnie zdjęcie...bardzo smutno...żal...Nie zapomnimy przesympatycznej i pięknej Łatki !
24.03.2013 12:06
to bardzo smutne...a tak pięknie wygląda, miałam napisać że pięknie się prezentuje wśród tych kwiatków ;(
24.03.2013 13:14
Smutek i żal. Trudno zgodzić się z faktem. Współczuję serdecznie.
W styczniu odszedł nasz piesek a był z nami 13 lat to wiem co się wtedy czuje.
24.03.2013 13:33
Smutna historia... a może jeszcze sie odnajdzie? Nie trać nadziei... Pozdrawiam cieplutko
24.03.2013 18:17
Trudno mieć nadzieję, - są mrozy, tyle czasu minęło.. a Łatka nigdy na długo nie wychodziła, była piecuchem.
Dziękuję za słowa pocieszenia;
24.03.2013 19:15
Sliczniutka dostojna Lateczka..Ja tez Cie przytulam Wiesiu:)) Czasem kotki wracaja po dlugim czasie..Oby!
24.03.2013 19:26
Basiu, wiem, że kotki czasem się odnajdują . Mojej córki kotka wróciła po 5-u miesiącach; pewnie u kogoś przemieszkała ten czas. Ale Łatka nie oddalała się od domu, a jak zobaczyłam tego bezczelnego lisa, to całkiem się załamałam..
przeczytałam w necie, że w Warszawie żyje ok. 3 tys. lisów, żywią się odpadkami i wyłapują m.in. koty.
24.03.2013 20:44
Bardzo Ci współczuje . W zeszłym roku mojej znajomej zginęły w dwa dni dwie kotki jeden po drugim. też podejrzany był lis ,a potem okazało się że sprawcą jest kuna.Szkoda łateczki ale może faktycznie jeszcze wróci jak mówi Basia.
25.03.2013 06:19
Znam ten ból, współczuję Ci z całego serca. Łzy mi stanęły w oczach.
Może ktoś ją złapał, bo jest taka śliczna. Może w końcu ucieknie i wróci do domu. Nie trać nadziei.
28.03.2013 18:27
Żal...
Może to żadna pociecha, ale kotków, które chciałyby mieć tak dobrze, jak miała u Ciebie Łatka, nie brakuje :)
28.03.2013 21:41
malutka-pamietam ją-a może jeszcze wróci=tak mi przykro Wiesiu
28.03.2013 22:21
Bardzo bym chciała Jolu, żeby Łatka wróciła, ale to raczej mało prawdopodobne.
Ijjn, to prawda; kotków przepięknych nie brakuje w schroniskach dla zwierząt, ale Łatki nie zastąpi żaden inny kot, mam ich jeszcze trzy, ale każdy jest inny - tak jak człowiek; każdy ma swój charakter, i nie sposób zastąpić tego zaginionego.
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 24.02.2013, 12:30 |
Aparatem | Canon, EOS 50D |
Przesłane | 23.03.2013 13:18 |
Szerokość | 1171px |
Wysokość | 902px |
Producent | Canon |
Model | EOS 50D |
Data zrobienia zdjęcia | 24.02.2013, 12:30 |
23.03.2013 13:45
Współczuje, wiem co czujesz.