Komentarze

• 

  assa0112

  10.08.2018 09:25

  Rynna cz.5 (Roksana Jędrzejewska- Wróbel)
  Kiedy w końcu przychodził, obfity i rzęsisty, przyniósł jej prezenty, jakby chciał wynagrodzić tak długą nieobecność.Szara plama zamieniała się wtedy kolorami - migały w wodzie ptasie piórka, leciutkie sreberka po cukierkach i zielone listki zaniesione na dach przez psotny wiatr.Ach, jaka rynna była wtedy szczęśliwa!
  Za to jesienią deszcz odwiedzał ją bardzo często.Cóż z tego jednak, skoro był wtedy zazwyczaj nie w humorze.Rano nie było jeszcze tak źle- pojawiał się jako siąpiący kapuśniaczek i bębnił miarowo: "Co u ciebie? Co u ciebie?Co u ciebie?
  Po zmroku jednak zamieniał się w zacinające nieprzyjemne strugi albo co gorsza w lodowe gradowe kulki, wrzucał do rynny zeschnięte liście i nie miał czasu ani ochoty na pogawędki. Rynna jednak zbytnio się nie martwiła, bo wiedziała,ze wkrótce przyjdzie zima....cdn
• 10.08.2018 09:51

  Przepiękny ciąg dalszy opowiadania ... prostego a jakże przejmującego :)
• 

  net-x

  10.08.2018 16:32

  Ostatnio wszystkie rynny musiały być cierpliwe, bo deszcz długo nie chciał przyjść... ale w najbliższych dniach im to wynagrodzi ;)
• 11.08.2018 09:04

  Wydech ma powyginany ;)) .