Dziś mała biała Brysia przeżyła traumę, a my wszyscy z nią.. Andrzej nadepnął ją całą stopą po całości; mała zeskoczyła z kanapy i pomknęła za nim do kuchni - oczywiście nie widział jej bo był tyłem no i stało sie ! Wrzask kociaka postawił wszystkich n...
08.09.2011 19:05
Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło...biedactwo...
08.09.2011 19:24
Dziękuję Basiu, dziękuję Moniko ! Kocinka już doszła do siebie, ja też..
A swoją drogą - jak to trzeba uważać na te maluchy ! Wszędzie ich pełno..
Ileż historii słyszałam o kotach, które wlazły
08.09.2011 19:27
.. do pralki, żeby w tych miękkich szmatkach się wyspać.. ciarki przechodzą po plecach ! Tak samo jak z naszymi dziećmi, - nie wolno dziecka małego zostawić samego na chwilę..;)
Pozdrawiam )
09.09.2011 09:10
Dramatyczna przygoda z happy endem. Dobrze, że nic się jej nie stało. Super wyglądają kotki wtulone w siebie :)))
09.09.2011 13:14
Wyobrażam sobie co się tam u Was działo...no tak się zdarzy czasem,że takie małe stworzenie niespodziewanie podejdzie człowiekowi pod nogę...a małe koty,to jeszcze dla zabawy przyczajają się,by właśnie chwycić nogę...Sądzę,że z małą Brysią jest już dobrze.
09.09.2011 21:31
Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło.
09.09.2011 21:59
Tak, miała dużo szczęścia; teraz bardzo uważamy - nawet siadając na kanapie zaglądamy pod koc, bo kicie robią tam sobie korytarze i śpią. Nawet trudno to zauważyc, i można usiąść na nie..
11.09.2011 20:36
Świetne foto!:)
15.09.2011 13:02
A ja ciągle wracam do zdjęć Brysiątek. Teraz zauważyłam, że mała Brysia nie śpi i ma smutny wzrok, też przeżyła traumę.
15.09.2011 18:44
Jeszcze smutno patrzy
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj sięZdjęcie wykonane: | 08.09.2011, 11:00 |
Aparatem | Canon, EOS 50D |
Przesłane | 08.09.2011 18:42 |
Szerokość | 1337px |
Wysokość | 1004px |
Producent | Canon |
Model | EOS 50D |
Data zrobienia zdjęcia | 08.09.2011, 11:00 |
08.09.2011 19:04
Ojej, zmartwiłam się, mały Brysiaczku, trzymaj się, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Ściskam za ciebie kciuki, maleńka.