Pani wróbelkowa. Tu robione ręcznie, ale muszę mieć otwarte okno.. Myślę, że ptaszunie przyzwyczają się do wystającej z okna baby okutanej w zieloną kurtkę i zieloną czapę. Może załatwię sobie siatkę kamuflującą ha ha :) - jovanka1

Pani wróbelkowa. Tu robione ręcznie, ale muszę mieć otwarte okno.. Myślę, że ptaszunie przyzwyczają się do wystającej z okna baby okutanej w zieloną kurtkę i zieloną czapę. Może załatwię sobie siatkę kamuflującą ha ha :)

Komentarze

lissa
10.12.2012 15:05

U mnie królują mazurki.Fajne są wróbelki.
10.12.2012 17:52

Teraz wiem jak wyglądasz (przez okno)..;) Żadnej siatki..na pewno już Cię poznają z daleka i nie boją się:):)
videll
10.12.2012 18:05

Też myślę że one Cię poznają i kojarzą z dobrymi smakołykami pomagającymi im przetrwać ciężkie mroźne czasy. Odwdzięczają się za to na pewno radosnym ćwierkaniem i pięknym śpiewem:))
wojciechslupsk
10.12.2012 18:16

bardzo ładne
pozdrawiam
10.12.2012 22:10

piękna pani wróbelkowa i piękne zdjęcie :)