No nieeee.... znają się jak łyse konie. Są sąsiadami i codziennie rano następuje spotkanie i wspólny spacer. Musimy poczekać zawsze na Miśka, który 10 zmysłem wyczuwa, że już wychodzimy i pędzi jak strzała, żeby do nas dołączyć, co zresztą widać na drugim zdjęciu :)
02.06.2007 23:32
No nieeee.... znają się jak łyse konie. Są sąsiadami i codziennie rano następuje spotkanie i wspólny spacer. Musimy poczekać zawsze na Miśka, który 10 zmysłem wyczuwa, że już wychodzimy i pędzi jak strzała, żeby do nas dołączyć, co zresztą widać na drugim zdjęciu :)