20.10.2007 00:54
modlitwa moja nieregularna i kanciasta szorstka jak dwudniowy zarost moje westchnienie takie ciche mdłe i nieszczere mój Bóg taki niewygodny czasem a kiedy indziej niezbędny życiu mojemu tak brak autentyczności spontanicznej radości istnienia mojego żalu wypowiedzieć nie sposób bo mowa ludzka uboga by udźwignąć ów ciężar łez wylany
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Ta strona korzysta z plików cookie. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z Polityką Prywatności.
20.10.2007 00:54
modlitwa moja
nieregularna i kanciasta
szorstka jak dwudniowy zarost
moje westchnienie
takie ciche
mdłe i nieszczere
mój Bóg
taki niewygodny czasem
a kiedy indziej niezbędny
życiu mojemu
tak brak autentyczności
spontanicznej radości istnienia
mojego żalu
wypowiedzieć nie sposób
bo mowa ludzka uboga
by udźwignąć ów ciężar łez wylany