17.02.2013 17:42
oj gdybyś poznał to byś tak nie mówił ;) ...toto drze się cały dzień na okrągło i atakuje mojego amstafa ...a wystarczyło by zeby on ją łapą tknął to ją złamie , ona ma właścicieli ale na smyczy jej nie prowadzą i dolatuje mi do psa ...jak kocham wszystkie psy to jej nienawidzę , bo jakby coś się kiedyś stało to będą obwiniać mojego bo większy i amstaf , ale mój zawsze ze mną i zawsze na smyczy i nie ma siły żeby on do niej podszedł a ona z warkotem i z wyszczerzoną szczęką podlatuje i rzuca .
18.02.2013 14:47
ha ha ha ha ha ....sorry ale nie wytrzymałam :)))).... a kto ci takich bzdur naopowiadał o psach , widać że nie znasz psów ; aby się na jakiś temat wypowiadać trzeba posiadać w danym zakresie wiedzę :) ...a widzę ze swoją czerpiesz z jakiś dziwnych zdarzen i artykułów ; Bardzo czesto mam w domu amstafa , bullteriera i yorka jednocześnie i żyją wszyscy :). Trzeba znac się na psach i ich wychowaniu .
22.02.2013 19:11
Amstaf nie jest i nigdy nie był na liście psów agresywnych ;) . Wiem kogo mam w domu . Psy to nie bomby z opóźnionym zapłonem ;). Naprawdę znam się na psach , na rasach , na wychowaniu , szkoleniu ... więc bajki rodem z Faktów naprawdę mnie nie bawią :). Lepiej nie słuchaj/czytaj takich głupstw , jeśli masz jakieś pytanie to skontaktuj się po prostu z dobrym (zaznaczam DOBRYM) szkoleniowcem , behawiorystą i on pomoże ci w uzyskaniu rzetelnej wiedzy na temat psów. Warto.
22.02.2013 19:15
Psiaki dobrze prowadzone naprawde znają swoje miejsce w stadzie . Uwierz , ze pies po zrównowazonych rodzicach , z prawidłowym charakterem , dobrze szkolony , wie co może , a właściciel który zna swojego psa to podstawa . Prawidłowe traktowanie zwierzęcia to też bardzo dużo . Więc na to jaki pies jest składa się wiele czynników . Mały york , pinczer potrafią być uszczypliwe dla swoich właścicieli ... podstawą jest wychowanie . Nie każdy musi kochać takie psiaki jak asty , rotki .
22.02.2013 19:39
No właśnie mój jest amstafem , który od początku był nauczony życia z innymi psami , wychowywał się z yorkiem , innymi psiakami dużymi i małymi , nigdy nie zaatakował innego psa..Córka sąsiadki przywiozła sunie ( mix jamnika z pinczerem) ich starszy pies przychodził często do nas jedli razem z moim z jednej miski a ta suczka od razu jak spotkała nas 1szy raz zaatakowała pysk Ozzyego .On wie , ze ruszyć nie wolno , ale od 2 lat przy każdym spotkaniu na korytarzu ona rzuca się na niego
22.02.2013 19:42
Mój waży 38 kg ona chyba z 8 ...więc gdyby chciał to ją zabiłby jednym ruchem .Ona może zrobić mu krzywde , wystarczy ze pazurem lub zebem zahaczy oko np ...to nie było by zabawne . Mój chodzi zawsze na smyczy , ona nigdy . Naprawdę jeśli jakiś duży pies skrzywdzi mniejszego to nie jest tak że zawinił ten większy i cięższy .
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
17.02.2013 16:36
Urocza psinka :)