Społeczność
Hosting zdjęć

Logowanie
Rejestracja

tomtros - WYPAD DO NIEMIEC - pokaz slajdów

Fotosik.pl
tomtros
Albumy
WYPAD DO NIEMIEC
Pokaz slajdów

Nad Pruszkowem

Pożegnalna kawa

Wiatr zaszalał.

Monachium - Marine Platz

Dzień 6. Alpy.

D-6. Piękna panorama alpejskich szczytów.

D-6. Ponad szczytami !

D-6. Taki stał przed sklepem i czekał , żeby ktoś okruszki rzucił.

D-6. W centrum Garmisch.

D-6. Przy banku w Garmisch.

D-5. A to wykończenie ogrodzenia, wyobraźcie sobie, ile trzeba włożyć pracy, aby te kule cały czas tak ładnie wyglądały.

D-5. Zapytaliśmy ekspedientkę czy możemy zrobić zdjęcie, odpowiedziała, że powinniśmy przyjść rano, jak był pełen wybór ciast i tortów.

D-5. Bernd zamówił dla nas zgodnie z życzeniem po kawałku tortu. W połowie smakowania zamieniliśmy się talerzykami.

D-5. Jesteśmy w cukierni, ten sam właściciel, co kawiarni nad jeziorem.

D-5. Kartkę z cenami troszkę powiększyłem.

D-5. Zrobiłem tu kilka fotek. Podobało mi się takie rozwiązanie.

D-5. Ale jeszcze chociaż fotka na tle jeziora.

D-5. Miała być kawa nad jeziorem, niestety kawiarnia była zamknięta.

D-5. Spacerkiem obeszliśmy kawałek osiedla.

D-5. A tu mamy wjazd do garażu

D-5. To samo osiedle.

D-5. Tu troszkę ładniejsze domy i wyższy standard, w każdym 4 - 5 mieszkań, a każde za - bagatela - 400-500 tys. EU

D-5. Automat z papierosami. Wszystkie mają taką samą cenę, ale w środku różna ilość fajek. Gdy tańsze to jest pełna paczka, gdy droższe np. Marlboro to 17 szt. - 3szt. wyjęte, aby zachować cenę 3,60 EU. Jeszcze ciekawostka, trzeba włożyć kartę kredytow...

D-5.

D-5.

Dzień piąty. Super. Malowane garaże. Na kolejnych fotkach inne przykłady.

Dzień piąty. Nic nie kupiliśmy. Ceny troszkę z kosmosu, na przykład para grandli ładnych 100 Eu.
U nas takie same można kupić za 250-300 pln.

Dzień piąty. Niedziela, w pobliskim miasteczku odbywa się Pchli targ. Warto było pojechać. Same starocie jak w muzeum.

D-4. Przejeżdżamy przez Monachium.

D-4. Szybko, bo robi się późno.

D-4. Ulica kurortu wieczorem.

D-4. Wejście do hotelu w Rottach.

D-4. Kościół w Bad Wiessee Ładnie oświetlony.

D-4. Panorama Bad Wiessee z Rottach, leżącego na przeciwległym brzegu jeziora Tegernsee.

D-4. Luksusowy hotel.

D-4. Niewielkie domki ozdobione wieżami z zegarem, ciekawie wygląda.

D-4. Gdybyście zgłodnieli to wprost z nartostrady można podjechać pod bufet z ciepłym jedzeniem.

D-4. Śnieżki sztucznośnieżne też dobrze latają.

D-4. Tu widać na stoku sztuczny śnieg, a dalej prawdziwa trawa.

D-4. Znów na tle plakatu.

D-4. Zapada zmrok, wyciąg nieczynny.

D-4. Cały stok sztucznie naśnieżany. Za mną armatka śnieżna.

D-4. Nie było nart, to chociaż udawałem, że na nich jeżdżę.

D-4. Fajna zabawa.

D-4. I tu też pięknie. Hihihi, oba zdjęcia zrobione na tle plakatu.

D-4. Ale widok!

D-4. Pierwszy prawdziwy śnieg.

D-4. Malowidła na ścianach zaskakują rozmachem.

D-4. Ten sam troszkę bliżej.

D-4. Mijamy kolejne miasteczka i kolejne kościółki.

D-4. Zwalniam, podziwiam piękne widoki.

D-4. Ostatnie spojrzenie na klasztor.

D-4. Wracamy do samochodu.

D-4. Mmm szkoda, że nie mogę wam przekazać smaku tej kluchy.

D-4. Wygodne stoły i ławy, za dużymi oknami przy ładnej pogodzie widać Alpy.

D-4. Zamówiłem knedel. Drożdżowy, nadziewany powidłami śliwkowymi, do niego dostałem mus jabłkowy. Pycha!

D-4. Ślicznie ozdobione organy, misternie rzeźbiona balustrada.

D-4. Mały kościół, ołtarz za nami dość skromny, reszta surowa.

D-4. Teraz ja liczę, że się spełni. Hahaha

D-4. Zapalamy świece i myślimy marzenie. Lila myśli, że się spełni. Hihihi

D-4. Widok na miasteczko Peissenberg, u stóp góry.

D-4. Zmiana do fotki, teraz ja jako fajny gość. Mimo, że nie mówię po niemiecku.

D-4. Bernd, Maryna i Lila. Świetny Gość mimo, że nie mówi po polsku.

D-4. Za drzewami dość daleko od nas stacja meteorologiczna.

D-4. A tu od frontu.

D-4. Klasztor i kościół od tyłu.

D-4. W tym kierunku powinniśmy widzieć Monachium, niestety mgiełka nam to uniemożliwiła.

D-4. Po przejściu przez bramę roztacza się piękny widok na północ.

D-4. Odzielnie, a jednak razem.

D-4. Tajemniczy Don Pedro szpieg z krainy deszczowców. A gdzie moja szpicbródka?

D-4. Za Lilą wieża telewizyjna.

D-4. Południowa panorama. Gdyby nie mgiełka byłoby widać Alpy. ( chcesz obejrzeć całą panoramę kliknij na zdjęcie).

D-4. Widok na południe.

D-4. Jedziemy pod górę już bezpiecznie.

D-4. Piękny widok.

D-4. Przygoda zakończyła się pomyślnie !

D-4. Nawigacja poprowadziła nas oblodzoną drogą pod górę. Naraz niespodzianka! jedziemy do tyłu ! Pół godziny walki, aby wycofać samochód bez szkód.

D-4. Kolejny przykład.

D-4. Ciekawe zabudowania gospodarcze, zupełnie inne niż u nas.

D-4. Z miasteczka u stóp góry widac punkt widokowy z klasztorem.

D-4. Jeszcze inna wieża kościoła.

D-4. Bawaria jest piękna. Zróżnicowany teren tworzy zachwycające widoki.

D-4. I kolejne miasteczko.

D-4. Po drodze mijamy ogromne anteny satelitarne. To most przesyłający informacje na kontynent amerykański.

D-4. I jeszcze jeden.

D-4. Kolejne miasteczko i kolejny kośiół.

D-4. Wszystkie kościoły ładne, a każdy inny.

D-4 Narada, czy pijemy kawkę, czy jedziemy dalej.

D-4. Nie zarwało sie.

D-4. Ostrożnie idę dalej.

D-4. Chodzimy po zamarzniętym jeziorze, Maryna troszkę się denerwuje.

D-4. Zatrzymujemy się na chwilę. Na parkingu oglądam nowe Audi TT.

D-4. Ogródek piwny...niestety nieczynny.

D-4. Jest sobota, dzis za sterami miedzygalaktycznego Forda (Galaxy) Bernd, mąż Maryny.

Dzień czwarty. Szykujemy się do kolejnej wyprawy.

D-3. W środku fajny nastrój, choć trochę ciasno i bardzo mały parkiet do tańca. Za to atrakcja dla dziewczyn, na rurze, zamiast "laseczki" tańczył Murzyn.

D-3. Wieczorem poszliśmy na dyskotekę. Okazało się, że to klub i impreza tylko dla klubowiczów. Problem został szybko rozwiązany, zostaliśmy wpisani na listę członków (warunkowo) i jeśli nam się spodoba to od następnej imprezy trzeba będzie wykupić kar...

D-3. Pamiątkowe zdjęcie.

D-3. Już wiemy,kiedy jedziemy na Zugspitze, właśnie sprawdziliśmy prognozę pogody.

D-3. Tylko w biurze Maryny był łatwy dostęp do netu.

D-3. Zabawiamy się maskotką szefa Maryny...pod jego nieobecność w biurze.

D-3. Ciekawostka: większość skrzyżowań przebudowano na małe ronda. Ułatwiają przejazd i znacznie zmniejszają liczbę wypadków.

Dzień trzeci. Znów zwiedzanie, tym razem sklepów.W przerwie mmmmm ,,currywurst" - pyszna biała kiełbasa polana sosem curry.

Dzień drugi dobiegł końca. W ciepłym domku czekała na nas jedna z perskich kotek naszych przyjaciół.

D-2. Za mną piwiarnia mnichów. Serwują w niej swój wyrób.

D-2. Klasztor słynie z mocnego ( 9% ) piwa. Mnisi w czasie postu nie mogli pić mocnych alkocholi. Zaczęli warzyć piwo.

D-2. Jak widać ołtarz bardzo okazały, Boczne nawy równierz bogato zdobione.

D-2. Częsć zabudowań spłnęła, zostały odbudowane w 1850r.

D-2. A to widok ze schodów na okoliczne pola i miasteczko u stup góry.

D-2. Schody prowadzące do kościoła i dalszych zabudowań.

D-2.

D-2. Zabudowania przy klasztorze również ozdobione malowidłami.

D-2. Plan świętej góry.

D-2. Z daleka widoczny na tle zacodzącego słońca klasztor prezentuje się okazale. Niezapomniany widok.

D-2. Troszkę głodni idziemy do kawiarni na ciacho. Okazuje się,że to klub, w takich wolno palić.

D-2. Na sczęście Lilunia też czasem fotografuje. Dzięki temu ja jestem na kilku fotkach.

D-2. Wracam z toalety. Publiczna, czysto jak by dopiero do użytku oddali. i płacić nie trzeba.

D-2.

D-2. Panie spacerują, aja fotografuję.

D-2. Na murach bawiią się dwa trole. Nie spodobało im się, że fotografuje zaczęłu rzucać we mnie patykami.

D-2. Od strony wewnętrznego dziedzińca.

D-2. Drzewo kłania się spacerującym wolniutko ludziom.

D-2. Ma fajne uda. Hihihi.

D-2. Nad jeziorem siedzi laska z brązu.

D-2. A to prawa.

D-2. Jesteśmy pośrodku sporej zatoki, to lewa stroma.

D-2. Czysta woda, aż mam ochotę do niej wejść.

D-2. Nie ma wiatru, ciepło 10*C. Cisza. To urocze miejsce.

D-2. Nad brzegiem zamek. Prawda, że malowniczy?

D-2. Miejscami jeszcze zamarznięte.

D-2. Jezioro Ammersee, piękne.

D-2. Dojeżdżamy do celu. Miejscowość Herrsching i kolejny obraz na ścianie.

D-2. Na końcu tej uliczki, niewidoczny po prawej dom, w którym mieszkamy.

D-2. Żywopłoty cięte w wymyślne kształty.

D-2. Na domach namalowane obrazy, ciekawy zwyczaj. Postaram się sfotografować więcej i wam pokazać.

D-2. Za mną park a w nim mały staw teraz jeszcze zamarznięty. Śliczne miejsce na spacery.

D-2.

D-2. Po śniadaniu, krótki spacer. Poznajemy okolice. Dziewczyny się śmieją, bo stałem na środku ulicy. Omijał mnie samochód, a kierowca prosił abym też jego sfotografował.

D-2. Przed cukiernią. Główna ulica miasteczka Eichenau.

D-2. Ja skromnie ciemny chleb i wędlina. Do tego kawa. Na deser pączek, duży i bardzo smaczny.

D-2 Dziewczyny za ladą usmiechają się do następnego klienta. To stały bywalec. Żartują i zwracają się do niego po nazwisku. To oznaka szacunku dla niego.

D-2. A oto buła Lili. Ser mozarella, sałata pomidory. Bardzo apetycznie podane.

D-2. Wchodzimy do środka, ekspedientka wychodzi naprzeciw i pyta, na co mamy ochotę.

Dzień drugi. Cukiernia inna niż w Polsce. Ciastka, ale również pieczywo. Bułeczki w kilkunastu rodzajach. Sery i wędliny pokrojone w plasterki. Panie za ladą przygotują każdą kanapkę, której zapragniesz. Oczywiście kawa, herbata, soki do wyboru.

Dzień drugi. Małe miasteczko, wszędzie czysto, nie ma papierków, niedopałków, latających foliowych siatek. Fajne miejsce do mieszkania.

Wracamy do domu naszych gospodarzy, nadal mgła.

Wymieniamy pierwsze wrażenia.

Czekamy na zamówione dania.

Moja przyjaciółka Maryna i jej mąż Bernd.

Lotnisko w Monachium jest ogromne,

Lila i Maryna. Siostry też się nie widziały kilka miesięcy.

Spotkanie z przyjaciółką po 27 latach.

Schodzimy do lądowania w Monachium. W oddali piękny widok. Pierwszy rzut oka na Alpy.

Od godziny w dole pierwszy kawałek ziemi.

Nawet na wysokości 10 km można kogoś spotkać.

Zadowoleni, podziwiamy widoki za oknem. To znaczy morze chmur.

Lecimy małym samolotem.

Dzień pierwszy.
Startujemy z małym opóźnieniem, w Monachium mgła.
W dole Al. Krakowska.

Dzień pierwszy.
Okęcie, poczekalnia po odprawie.

Ta strona korzysta z plików cookie. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z Polityką Prywatności.

STATYSTYKI

Hostujemy zdjęć 50 416 310
Zdjęć dzisiaj 0
Zdjęć wczoraj 0
Albumów 1 186 922
Użytkowników 718 411

FOTOSIK

O Fotosiku
Regulamin i polityka prywatności
Pomoc
Kontakt
Reklama

INNE USŁUGI

Generator galerii na aukcje
Fotosik Manager

© 2005-2025 Digital Avenue sp. z o.o.