Tarnica i Komańcza 29.11.2006

Ale ludzie mają nadzieję - znicze zapalone pod ołtarzem na znak pamięci i gotowości do odbudowy.

01.12.2006 0 0

Miejsce ołtarza chyba najbardziej wzbudza żal - przywodzi na myśl zmarłego człowieka.

01.12.2006 0 0

Pogorzelisko jest już uporządkowane, ale teraz czeka na odbudowę.

01.12.2006 0 0

Chyba cudem ocalały dzwonnica i krzyż stojące w bezposredniej bliskości cerkwi.

01.12.2006 0 0

Pozostałości tragedii 13.09 br. - spalona przepiękna cerkiew w Komańczy.

01.12.2006 0 0

No cóż... Trzeba było wracać. Zejście też miało swój urok, ale to jednak koniec przygody w Bieszczadach na jakiś czas. Było SUPER!

01.12.2006 0 0

Przeł. Goprowców - tam dalej to chyba Halicz i Rozsypaniec, co?

01.12.2006 1 0

Schodząc ze szczytu postanowiliśmy jeszcze pobiec w stronę Krzemienia. Ze względu na brak czasu zdążyliśmy dotrzeć jedynie do Przełęczy Goprowców. Widok ku wschodowi.

01.12.2006 0 0

Gdzieniegdzie jeszcze utrzymywała się poranna mgła. Bajka, nie?

01.12.2006 0 0

Widok ze szcytu: południowy wschód.

01.12.2006 0 0

Z tej wysokości Bieszczady wyglądają cudownie - widok na wschód (Ukraina).

01.12.2006 0 0

Druga tablica upamiętnia Rok Jubileuszowy Chrześcijaństwa i pontyfikat Papieża Polaka. Jest jeszcze jedna, mała tabliczka, która przypomina jego odejście do "domu Ojca" 2 kwietnia 2005 r., ale niestety, zapomniałem zrobić jej zdjęcie. Następnym

01.12.2006 0 0

U podstawy krzyąa jest tablica wyjaśniająca jego znaczenie.

01.12.2006 0 0

Krzyż na Tarnicy - znak wiary i wdzięczności za Jana Pawła II.

01.12.2006 0 0

Wyżej już w polskich Bieszczadach być nie można - 1346 m. n. p. m.

01.12.2006 0 0

Pod szczyt podchodziliśmy w stronę słońca - ks. Władysław odbywał rekolekcje, więc dla niego była to kolejna wspinaczka "ku górze".

01.12.2006 0 0

Mieliśmy niesamowite szczęście: 29 listopada słońce i wiosenna temperatura. Szczyt Tarnicy pięknie się prezentował i zachęcił nas do poświęcenia kilkunastu minut na wejście.

01.12.2006 0 0

Widok spod szczytu w stronę Halicza i Rozsypańca.

01.12.2006 0 0

Zbocza Szerokiego Wierchu wydają się przykryte ciemnozieloną pierzyną.

01.12.2006 0 0

Podejście - widok na zachód (w stronę Szerokiego Wierchu).

01.12.2006 0 0

I druga strona: południowy zachód (w dali Rawki).

01.12.2006 0 0

Na południe pięknie było widać pasmo graniczne.

01.12.2006 0 0

Podejście - widok na południowy wschód.

01.12.2006 0 0

Podejście na szczyt - widok ku wschodowi. Tam już Ukraina.

01.12.2006 0 0

Po wyjściu z lasu, wierzchołek ukazał się w całej okazałości. Dopiero tutaj znaleźliśmy zaledwie kilkumetrowy "placek" śniegu. Drugi leżał na północnej stronie szczytu. I to wszystko! 29 listopada!

01.12.2006 0 0

Szczyt Tarnicy znad kamiennej ścieżki.

01.12.2006 0 0

Schody, schody... Nie mogą schody wyjść nigdy z mody... Nawet w Bieszczadach. Podejście chyba pod Hudów Wierszek.

01.12.2006 0 0

...lub nawet zginąć, ale pozostają nadal bardzo ciekawe.

01.12.2006 0 0

Czasami, pod wpływem różnych czynników. drzewa mogą przybrać bardzo dziwne kształty...

01.12.2006 0 0

Listopadowe słońce pozwoliło zobaczyć piękno jesiennego (zimowego?) lasu.

01.12.2006 0 0

Buki 2

01.12.2006 0 0

Zbocza Tarnicy porasta las buczynowy, który mi osobiście bardzo przypomina nasze Trójmiejskie moreny, tyle, że... trochę wyższe.

01.12.2006 0 0

29 listopada ks. Władysław namówił mnie na poranny wypad z Komańczy na połoniny. Naszym celem był najwyższy szczyt w Bieszczadach - Tarnica. Ruszaliśmy z Wołosatego. W naszym tempie całość wyprawy (Wołosate-Przeł. Krygowskiego-Tarnica-Przeł. Goprowców-...

01.12.2006 0 0

Wyprawa w stronę Bieszczad w ostatnich dniach listopada przypominała przeprawę do magicznej krainy - Jasło (jak i cały kraj) tonie we mgle.

01.12.2006 0 0