Społeczność
Hosting zdjęć

Logowanie
Rejestracja

julianzmosiny - Warta /14/. Zdjęcia własne z opisami pobranymi z książki A. Fiedlera "Mój ojciec i dęby" - pokaz slajdów

Fotosik.pl
julianzmosiny
Albumy
Warta /14/. Zdjęcia własne z opisami pobranymi z książki A. Fiedlera "Mój ojciec i dęby"
Pokaz slajdów

Na puszczykowskim cmentarzu.

W muzeum powstaje replika w skali 1:1 legendarnego statku Krzysztofa Kolumba "Santa Maria".

Muzeum - Pracownia literacka Arkadego Fiedlera w Puszczykowie pod Poznaniem.

"Tu, mieszkając później, pod koniec XIX wieku, zachwycali się dębami mistrzowie pędzla Włodzimierz Tetmajer, Julian Fałat, Jacek Malczewski, Leon Wyczółkowski."

"Tu wtedy nocował także Adam Mickiewicz, śpieszący z Paryża na ziemie polskie na wieść o wybuchu tego powstania."

"Gdy przez Wielkopolskę przejeżdżał w 1830 roku Julian Niemcewicz, dęby rogalińskie obok pałacu i rodzinnej świątyni Raczyńskich, wzbudzały szczery zachwyt poety - pomimo smętnego nastroju w jakim się wtedy znajdował."

"...Dęby niesamowite, giganty, śniłem o nich...
Tak pisał będzie w notatniku Leon Wyczółkowski gdy pozna dęby rogalińskie, przedmiot natchnienia artysty."

"Tu w połowie XIX wieku żył i działał jeden z naszych najkulturalniejszych magnatów, ów Edward Raczyński, założyciel Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu a twórca bogatej galerii obrazów u siebie, w Rogalinie."

"Przecież tu, w Rogalinie przed trzystu przeszło laty rodził się wspomniany już Krzysztof Arciszewski."

"W czasie naszych szczupakowych łowów w Warcie, z różnych miejsc doliny widzieliśmy biały pałac w Rogalinie, majestatyczny gmach barokowy, wznoszący się widno i wysoko nad nizinami. Zawsze spoglądałem w tą stronę z głęboką czcią."

"Z Mosiny kroczyliśmy do Rogalinka przez Sowiniec a potem przez łąki nadwarciańskie i już z daleka spostrzegaliśmy drewniany kościółek nad samą rzeką."

"Gdy zjawialiśmy się raniuteńko w niedzielę, stary Szulc już na nas czekał ze swoją łodzią i zawoził nas w górę rzeki do szczupakowych zakrętów."

"W Rogalinku, wsi chłopskiej na piaskach, był na wzgórzu tuż nad Wartą stary, zabytkowy kościółek z drewna, przedmiot naszego cichego szacunku i głębokiego kultu..."

"Rosły tu i ówdzie na błoniach w pradolinie rzeki, stojąc z dala od siebie i majestatycznym cielskiem wywierając na mnie niepojęty urok : toż to pamiętały zamierzchłe wieki Piastów."

"Niestety, śmierć pokrzyżowała nasze zamiary. Ojciec umarł i pozostałem sam z marzeniami...."

" Gdy dorośniesz - mówił do mnie ojciec - pojedziemy razem nad Amazonkę."

"Po dwudziestu trzech latach, w książce o Ucayali, tak o tych stronach napiszę: ...Wieczorami, po powrocie z rogalińskich wycieczek snuliśmy razem piękne marzenia. Ojciec opowiadał mi o gorącym słońcu, o dalekiej bujnej puszczy pełnej lian, o drze...

"Gdy brnęliśmy łąkami ścieżką na przełaj między jednym a drugim zakolem Warty, zawsze kroczyłem za ojcem i spoza jego pleców bezpiecznie spozierałem na dęby."

"W książce o Kanadzie napiszę: ...Miałem wtedy z ojcem ważną rozmowę pod Rogalinem nad Wartą. Wracaliśmy właśnie z połowu ryb ścieżką przez łąki, ścieżką głęboko wydeptaną wśród bujnej trawy. Dookoła z rzadka rosły olbrzymie dęby, owe sławne rogal...

"A oto w dwadzieścia pięć lat po rogalińskich przeżyciach, gdy będę na ścieżkach Kanady, przypomną mi się nadwarciańskie ścieżki mej młodości."

" Mnie, młokosowi, dęby również dodawały siły i natchnienia, chociaż artystą nie byłem."

"Nieustannie podziwialiśmy urodę naszego świata : to grę rzeki, to liryzm łąk, to patos dębów."

"Łąki nadwarciańskie, zwłaszcza w czerwcu przed pierwszą kośbą, były w moich oczach najpiękniejszymi zakątkami świata.:

"Otaczało nas wyjątkowe wprost piękno krajobrazu, rozbite na niewiarygodną ilość uroczych zakątków, chyba tysięcy ustronnych zakątków."

"Jaki piękny, jaki przejmująco piękny był ten nasz świat łąk i traw..."

"Tu na tych czarownych błoniach, zwłaszcza w pobliżu skraju lasu, istniał prawdziwy raj motyli, bo wiele tam rosło rozmaitych roślin, zarówno na łąkach jak i w samym lesie."

Dzisiaj, w sto lat później, nic nie pozostało po tych "pysznych łąkach" położonych obok dworca kolejowego w Puszczykowie. Aby trafić na ich ślad musiałem powędrować dwadzieścia kilka kilometrów w górę rzeki, w okolice rezerwatu "Krajkowo&qu

"W Puszczykowie były pyszne łąki niedaleko dworca kolejowego, na zachód od niego ku stronie zalesionego łańcucha wzniesień morenowych, sterczących nad pradoliną Warty."

"Natomiast do szczupakowych dziur zapalili się okoliczni chłopi z Rogalinka, Rogalina i Świątnik, widząc jak wyciągaliśmy tęgie ryby tuż pod ich nosem. Więc złakomili się, sami nabrali ochoty. Sami na wędkę nie łowili, za to tym liczniej zakładali...

" Ale nie było ich wielu, szkód widocznych nie wyrządzali : łąki leżały zbytnio na uboczu."

"Ojciec nie taił przed nikim swych odkryć, toteż zwabieni wędkarze, znajomi i nieznajomi, zaczęli zapuszczać się nad nasze starorzecza."

"Tworzyły obłędnie pogmatwany labirynt. W plątaninie wodnych pasm człowiek łatwo tracił orientację i poczucie rzeczywistości i bywało, że błąkał się godzinami po okrutnych manowcach, zanim wydostawał się z tego chaosu."

"W następnych miesiącach już mniej obławialiśmy samą Wartę, częściej starorzecza. Ich wijących się wstęg i koryt było na łąkach rogalińskich chyba razem czterdzieści do pięćdziesięciu kilometrów, a może i więcej."

"...i w tych dziurach - starorzeczach siedziały szczupaki. A ile ich i jakie ! Istne mrowie, i to przeważnie potężnych sztuk, byków."

"Niektóre starorzecza miały cztery, pięć metrów głębiny, były to jakby wodne, wąskie kaniony, a większość ich zatarasowana - tak samo jak głęboka zatoka pod Radzewicami - zatopionymi pniami dębów. Więc w istocie były to prawdziwe mateczniki."

"Z czasem, przeważnie w ciągu kilkudziesięciu lat, płytsze miejsca w starorzeczach zamulały się i zachwaszczały wodnym zielskiem, ale tam gdzie była w nich głębia, głębia pozostawała."

" Na mapie w pradolinie Warty od Radzewic do Rogalinka było wyrysowanych wiele cienkich, krętych i przeważnie długich linijek wykazujących starorzecza. Tamtędy kiedyś płynęła Warta, a gdy wyżłabiała sobie nowe koryto, pozostawały resztki jej dawne...

"Południowy żar niemal tropikalny; drapieżność boleni jakaś monstrualna a egzotyczna, nietutejsza; wyjątkowa w naszej przyrodzie orgia zabijania, koszmarne przerażenie uklejek, ba nawet otaczające nas dęby, drzewa tysiącletnie, groteskowe - wszyst...

"Działo się to przeważnie w godzinach popołudniowych, w porze największego skwaru i latowej ciszy, więc łomot i plusk boleni roznosił się wśród nadbrzeżnych dębów daleko, nieledwie na kilometr."

"Otóż na tych mieliznach w dni słoneczne lubiło igrać mnóstwo uklejek i kiełbi, na które z impetem rzucały się bolenie, często podczas napaści wyskakujące z wody."

"Obfitość boleni przypuszczalnie pozostawała w jakimś związku z wielką ilością piaszczystych mielizn, powstających po przeciwległych stronach głębin na zakrętach rzeki."

"Potem los wiódł mnie na inne szlaki świata, do jamy w Radzewicach już nie powróciłem. Za to jama w myślach i snach moich wszędzie wędrowała za mną: zaborcza, upiorna, a zapładniająca - jakiś warciany pomiędzy Śremem a Poznaniem zatajony przedsion...

Podziw budziły także ryby. Były tu tylko wielkie szczupaki , potężne sandacze i olbrzymy karpie. Krążyły wieści że w zatoce grasowały szczupaki dochodzące do dwudziestu pięciu kilogramów wagi, a karpie nawet trzydziestokilogramowe."

"Głębia tej otchłani była wówczas taka, że pięciometrowa wędka już niedaleko brzegu nie sięgała gruntu."

"Niesamowitość tej toni polegała na nieprawdopodobnej głębokości i na mnóstwie zatopionych tu dębów; był tam pod powierzchnią wody istny las pni, konarów, kikutów."

Pod Radzewicami Warta robiła jeden z najostrzejszych i najgłębszych zakrętów, a przepastna jama, tak niepokojąca moje sny tkwiła między dwoma wyjątkowo długimi ostrogami, faszynami.

"Więc zapuszczaliśmy się w górę rzeki, odkrywali nowe zakola i łowiska. Niwka, Rogalinek, Sowiniec, Rogalin, Świątniki, Baranowo, Krajkowo, Radzewice, to nazwy wsi nad rzeką, brzmiące w naszych ówczesnych rozmowach jak hasła rybackiego Eldorado...&qu

"Warta, rzeka wyjątkowo malownicza pod Rogalinem, była hojnym źródłem olśnień.Jakże jej bujne brzegi bogaciły młodzieńczą wrażliwość."

"Piękno Puszczykowa, Rogalina i całej tej okolicy nie było naszym urojeniem. Przyciągało wielu innych miłośników przyrody..."

"Zamierzchłe szaleństwa rzeki przekazały nam bogatą spuściznę: w tym ustroniu tak piękne krajobrazy jakich mało w Polsce."

"Od Radzewic aż po Puszczykowo i Czapury Warta tworzy dwadzieścia kilka ostrych zakoli, jeden tuż za drugim, zakoli o głębokich nurtach i rwących wirach, a obok dzisiejszego koryta rzeki powstała sieć niezliczonych starorzeczy rozsianych na łąkach...

Twórcza działalność Arkadego Fiedlera, pisarza i podróżnika, nieco dzisiaj zapomnianego w świecie globalnej informacji i komunikacji, przypomniana została czytelnikom z początkiem tego roku, w rocznicowym, setnym numerze National Geographic gdzie spory...

Nie wszystko wygląda dzisiaj tak pięknie jak w zamieszczonych opisach, musimy pamiętać że autor nawiązuje w nich do swoich przeżyć i wspomnień od których dzieli nas cały wiek, około stu lat.

Zamieszczone pod częścią zdjęć cytaty pochodzą z jego autobiograficznej książki, wydanej po raz pierwszy w 1973 roku, zatytułowanej "Mój ojciec i dęby".

Zabierając się do opisywania części zdjęć w albumie poświęconym pięknu doliny Warty w okolicy pomiędzy Puszczykowem, Rogalinem, Krajkowem, Tworzykowem uznałem że nic trafniej nie odda piękna tych miejsc jak proza Arkadego Fiedlera.

Arkady Fiedler, podróżnik i pisarz, urodzony w 1894 roku w Poznaniu, zmarł w 1985 roku w Puszczykowie, miejscowości do której przeniósł się w 1951 roku i w której w 1974 roku założył prywatne muzeum, prowadzone i rozwijane do dzisiaj przez jego synów,...

Ta strona korzysta z plików cookie. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z Polityką Prywatności.

STATYSTYKI

Hostujemy zdjęć 50 413 476
Zdjęć dzisiaj 0
Zdjęć wczoraj 0
Albumów 1 187 084
Użytkowników 719 355

FOTOSIK

O Fotosiku
Regulamin i polityka prywatności
Pomoc
Kontakt
Reklama

INNE USŁUGI

Generator galerii na aukcje
Fotosik Manager

© 2005-2025 Digital Avenue sp. z o.o.