W Polsce wykupienie ubezpieczenia OC jest obowiązkowe. Aby jednak zabezpieczyć się przed problemami i kosztami, jakie niosą ze sobą kolizje, kradzieże, zalanie czy usterki, należy zadbać o dodatkową polisę. Jakie jest ryzyko i jakie mamy możliwości?
Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) jest obowiązkowe dla każdego właściciela samochodu, maszyny rolniczej i motocykla. Obejmuje ono jednak jedynie pokrycie szkód, jeżeli wypadek bądź kolizję spowoduje posiadacz takiego pojazdu. By otrzymać odszkodowanie w razie zniszczenia bądź zalania samochodu konieczne jest wykupienie autocasco (AC). Ubezpieczyciele oferują także szereg innych polis: NNW (od następstw nieszczęśliwych wypadków) czy takich, które mają pomóc w razie uszkodzenia samochodu lub wypadku – jak assistance lub popularne za granicą car breakdown cover (oferowane na przykład przez Insurance Choice).
Wypadki i kolizje
Wielu kierowców uważa, że wykup dodatkowego ubezpieczenia to zbędny wydatek. Niestety, statystyki pokazują, że na polskich drogach często dochodzi do wypadków i kolizji, a więc ryzyko poniesienia strat finansowych jest całkiem realne. Tylko w pierwszym półroczu 2016 roku doszło w Polsce do ponad 15 tys. wypadków drogowych, podczas których ponad 18 tys. osób odniosło obrażenia. Na policję zgłoszono także prawie 188 tys. kolizji (a są to jedynie statystyki oficjalne, odpowiednie służby nie są zawiadamiane o wszystkich drobnych stłuczkach). W takich sytuacjach dodatkowa polisa nie tylko pokrywa straty finansowe, ale może również pomóc w krytycznej sytuacji – na przykład jeśli obejmuje odholowanie samochodu, transport do szpitala czy zapewnienie tłumacza, gdyby do zdarzenia doszło za granicą (takie opcje ma na przykład ubezpieczenie assistance).
Od ognia, kradzieży i wody
Samochód może zostać uszkodzony nie tylko podczas wypadku czy kolizji. Wiele obszarów Polski, na przykład województwo podkarpackie, ze względu na ukształtowanie terenu, sieć rzeczną oraz niedostatecznie zadbaną infrastrukturę przeciwpowodziową, zagrożonych jest zalaniem. W okresie ulew czy topnienia śniegu każdego roku zostaje uszkodzonych kilkaset aut, które – jak twierdzą mechanicy – są nie do naprawienia. Odszkodowania należą się zaś jedynie za te pojazdy, dla których wykupiono AC.
Chociaż liczba kradzieży aut w Polsce systematycznie spada, złodzieje samochodów nie próżnują. W 2015 roku zgłoszono ponad 12 tys. kradzieży – największym „powodzeniem” wśród złodziei cieszyły się Volkswageny Golfy. Na odszkodowanie z powodu kradzieży samochodu liczyć mogą jedynie ci, którzy wykupili polisę (np. AC).
Do uszkodzenia samochodów dochodzi czasem (choć rzadziej) także w wyniku pożarów, w noc sylwestrową z powodu nieostrożnie wystrzelonych petard oraz na skutek działalności chuliganów.
Awaria, i co dalej?
Znacznie częściej niż do wypadków, kolizji czy kradzieży dochodzi po prostu do zwykłych usterek. Każdego miesiąca do warsztatów zgłaszane są tysiące takich przypadków. Najczęściej chodzi o problemy z silnikiem, chociaż spektrum możliwych defektów jest bardzo szerokie. Jeżeli w związku z awarią konieczne jest jedynie opłacenie mechanika, nie stanowi to jeszcze wielkiego problemu. Gorzej, jeżeli usterka jest na tyle poważna, że samochód trzeba odholować, a jego naprawa może potrwać kilka, kilkanaście dni. Ubezpieczenie od awarii obejmuje w takich przypadkach odholowanie pojazdu oraz niekiedy zapewnienie auta zastępczego.
Czy więc warto?
Jeżeli chcemy mieć pewność, że w razie nieszczęśliwego zbiegu okoliczności otrzymamy odszkodowanie, ktoś zadba o samochód i o nasze zdrowie – owszem. Zazwyczaj jednak w dużej mierze opłacalność takiego ubezpieczenia zależy od tego, jak często użytkujemy samochód i jak daleko się nim wyprawiamy oraz jaka jest jego wartość. Jeżeli regularnie siadamy za kierownicą, pokonujemy dalekie trasy lub wybieramy się w podróż do odległego kraju, warto pomyśleć o dodatkowej polisie. Wykupienie jej to szczególnie istotna sprawa dla osób, dla których samochód stanowi narzędzie pracy.